Chociaż dla większości osób słowo sukcesja to termin związany z odziedziczeniem tronu to możemy się jednak spotkać z nim we współczesnych czasach. Co prawda, to sformułowanie sięga właśnie dynastii i zmian rządów, które obecnie jest już bardzo szczególnym przypadkiem sprawowania władzy we współczesnej polityce. Niewiele krajów podtrzymuje taką formę rządzenia, a obecnie królowie i królowe pełnią głównie funkcje reprezentacyjne, a nie polityczne.
Jednak sukcesja to nie tylko termin związany z następcami tronu. Obecnie jest to głównie sformułowanie dotyczące sytuacji prawnej, ale możemy używać go także jako synonim na przykład dla dziedziczenia, spadku i innych podobnych wyrazów. Niewiele osób ma jednak tak bogaty zasób słów, aby w potocznej mowie używać tego zwrotu. Dlaczego tak się dzieje?
Otóż w ostatnich latach możemy zauważyć pogłębiające się zubożenie języka. Jest ono związane przede wszystkim ze skracaniem wypowiedzi i szybkim przekazem informacji. Przyczyną zubożenia mowy jest często wszechobecny dzisiaj Internet – to tam głównie wymieniamy swoje opinie na piśmie, a szybka komunikacja nie sprzyja tworzeniu rozbudowanych zdań. Co więcej, ostatnimi czasy coraz więcej ludzi używa podczas internetowej komunikacji już nie słów, a obrazków symbolizujących na przykład dane uczucia. W związku z tym, że dzieci i młodzież coraz częściej wybierają Internet zamiast literatury czy prasy ich zasób słownictwa ciągle się zwęża.
Wobec tego można spodziewać się, że kolejne pokolenia będą coraz rzadziej używać skomplikowanych słów lub o znaczeniu na przykład historycznym. Podejrzewam, że wyszedłszy na ulicę w celu przepytania przechodniów, co oznacza słowo sukcesja nie wszyscy respondenci właściwie odpowiedzieliby na to pytanie. Jest to dość niepokojące zjawisko i wielu ekspertów żywi uzasadnione obawy o przetrwanie tradycyjnej polskiej mowy. Wobec tego przeprowadzane są rozmaite akcje, takie jak na przykład narodowe czytanie, które mają na celu popularyzację na literatury i innych form przekazu bogatego słownictwa.