Alternatywne metody na dobry sen

Migdały – pyszna i zdrowa przekąska

Pisaliśmy już o oknach, drzwiach, kwiatach, o tym, co związane z naszym domem. Pora pomówić o pewnym meblu, który w naszych domach jest bardzo ważny – o łóżku. Jego historia jest bardzo długa, bogata i bywa pikantna. Jako ciekawostkę możemy podać, że Maria Leszczyńska, żona króla Ludwika XV wymyśliła nawet łóżko “a la polonaise” – nowość polegała na tym, że było ono bokiem dosunięte do ściany, a całość otulał baldachim spięty u góry koroną. Łóżko było bardzo ważnym meblem w życiu naszych przodków. Szkoda, że w naszych małych, za małych mieszkaniach, mamy raczej wersalki, kanapy i inne “środki zastępcze”, niż takie prawdziwe, szerokie i wygodne łóżka. Ale na szczęście pojawiły się już w naszych sklepach porządne, zdrowe materace i stelaże pod nie.

Radiesteci twierdzą, że łóżko powinno być w całości wykonane z materiałów naturalnych, bo elementy metalowe, plastykowe nie są mile widziane. Dla pocieszenia możemy podać informację, że są już materace zrobione w całości z surowców naturalnych i jednocześnie znakomicie wyprofilowane. Materac nie powinien być ani zbyt twardy, ani zbyt miękki, bo inaczej szybko dołączymy do grona tych, których wiecznie boli kręgosłup. Idealny materac powinien dopasować się do kształtu naszego ciała. Niektórzy zachwalają materace wodne, które idealnie dopasowują się do ciała, inni materace z włókien naturalnych.

Poduszki to równie ważny element naszego spania. We Francji sypia się na walkach. Tak, na wałkach, które wkłada się tylko pod szyję. Mają one za zadanie podtrzymać wyprostowaną szyję. U nas taka propozycja chyba się nie przyjmie. Ale zamiast wielkich poduch i na to małego “jaśka”, połóżmy głowę na mniejszej, jednej poduszce. Naprawdę to kwestia przyzwyczajenia, a będzie zdrowiej.

Skoro już mamy materac i poduszkę, możemy zastanowić się nad tym, pod czym będziemy spać. Jaka kołdra? A może pierzyna? Wybór mamy duży. Może być to puchowa kołdra, wykonana z samego puchu, może być to pierzyna (tylko gdzie ją przechowywać?) Ale może to też być kołdra z lekkich i praktycznych tworzyw (możemy ją sami prać). Jedno jest pewne – prać musimy nie tylko poszwy i poszewki, ale co jakiś czas należy oddać do prania (jeśli mamy pierze) lub wyprać samemu, jeśli to możliwe, naszą kołdrę i poduszki. Podczas snu pocimy się, złuszcza się martwy naskórek, wszystko to wbija się w kołdrę i w poduszki. Dlatego na dłuższą metę stają się one zbiorowiskiem bakterii. I o sen wtedy trudniej.

Skoro mowa o śnie, to są ponoć tacy, którzy nie zasną, mając ciemną pościel. Są też wciąż zwolennicy śnieżnobiałej, wykrochmalonej pościeli. Jednak bardzo praktyczna jest pościel z kory, łatwa w praniu – nie trzeba jej prasować, szybko schnie. No i ma bardzo ładne kolory i wzory. Można do takiej pościeli dopasować zasłony w oknach i już mamy bardzo ładną sypialnię.

Słyszałam o wkładaniu do łóżka małych woreczków z gorczycą, która ma bardzo pozytywne działanie na nasz organizm. Można też mieć w pobliżu bursztyn i muszelki morskie. Warto spróbować, nie zaszkodzi. Łóżko już mamy, kołdry, poduszki i poszewki też. Teraz – gdzie takie łóżko postawić, aby sen był zdrowy? Radiesteci twierdzą, że spanie w pokoju, gdzie stoi wieża hi-fi, komputer i telewizor to samobójstwo. Tak, ale jak to zrobić, kiedy mamy za małe mieszkanie. Pozostaje albo wezwać radiestetę, by pomógł przy ustawianiu mebli, albo…nie przejmować się. Na noc wyciągajmy z kontaktu wszystkie zbyteczne sprzęty, zawsze to coś. Łóżko nie powinno też stać w pobliżu żadnych skupisk kabli. Jeśli już usunęliśmy te przeszkody, to teraz pamiętajmy że najzdrowiej jest spać na linii północ-południe. Nogi na południe, głowa na północy.

Dodaj komentarz