Muzea obrzydliwości, czyli tylko dla zwiedzających o mocnych nerwach

Muzea obrzydliwości, czyli tylko dla zwiedzających o mocnych nerwach

Nie wszystkie muzea zawierają piękne dzieła sztuki. Są też takie, które raczej nie wzbudzą wrażenia estetycznego gościa, ale raczej powodują wysypkę, a nawet wymioty.

Muzeum Mumii

Meksykanie, jak wiecie, mają szczególny związek ze śmiercią. Co warto obchodzić w Dniu Zmarłych. Ogólnie rzecz biorąc, muzeum w mieście Guanajuato bardzo dobrze podkreśla kulturę narodową i lokalny smak.

Na terenie muzeum był kiedyś cmentarz, na którym chowano ludzi z cholerą i innymi niebezpiecznymi dolegliwościami, które groziły epidemią. W latach 1865–1968 w Meksyku obowiązywało prawo, zgodnie z którym krewni zmarłego musieli płacić podatek, aby zmarli mogli pozostać na tym cmentarzu. W przeciwnym razie ciała zostały wykopane i zabrane do magazynu na cmentarzu. Tak więc około 90% ciał okazało się „bez właściciela”.

Klimat w Guanajuato jest dość suchy, więc nic dziwnego, że większość ciał została zmumifikowana w sposób naturalny. Muzeum mumii swój wygląd zawdzięcza przebiegłym pracownikom cmentarza. Na początku to oni przez kilka pesos wpuścili gości do pokoju z mumiami i kośćmi. Potem przypomnieli sobie tę sprawę – i pojawił się słynny El Museo De Las Momias.

Teraz muzeum ma 111 eksponatów. Większość z nich, według przewodników, została pochowana żywcem podczas epidemii cholery. W każdym razie wyjaśniają usta zmarłych otwarte, jakby w desperackim krzyku. Kolekcja muzeum zawiera najmniejszą mumię na świecie – owoc kobiety w ciąży, która zmarła na cholerę.

Muzeum Dupuytren

Muzeum Paryskie, nazwane na cześć francuskiego chirurga Guillaume Dupuytrena, zostało otwarte w XIX wieku. Początkowo tylko mężczyźni mogli odwiedzać muzeum. Ale nawet teraz dzieci poniżej 12. roku życia nie są tu dozwolone. Muzeum Dupuytren przypomina naszą Kunstkamera. Zebrał również wiele deformacji i patologii spowodowanych chorobami i nieprawidłowym rozwojem płodu w macicy. Muzeum ma ponad 6 tysięcy zachowanych eksponatów.

Muzeum Fallusa na Islandii

Reykjavik ma jedną z największych kolekcji fallusa ssaków na świecie. Muzeum zostało założone przez Sigurdura Hyartarsona, który poświęcił się sprawie „członkostwa” w odległym 1974 roku. Perłą kolekcji jest fallus wieloryba niebieskiego, a raczej jego część, o długości 170 centymetrów i wadze 70 kilogramów. Cały członek ryby zajmowałby zbyt dużo miejsca – zwykle ma długość 5 metrów i waży 350-450 kilogramów Teraz muzeum ma około 300 eksponatów. Oprócz prawdziwych zwierząt w puszkach muzeum jest pełne wszelkiego rodzaju bzdurnych rzemiosł ludów świata.

Muzeum Parazytologii Meguro

Prawdopodobnie nie jest przesadą stwierdzenie, że to japońskie muzeum jest jednym z najbardziej obrzydliwych na świecie. Zawiera pasożyty wszystkich pasków, które mają tendencję do osadzania się w ciałach zwierząt i ludzi. W zbiorach muzeum znajduje się około 50 tysięcy patogennych pasożytów – alkoholizowane chrząszcze, robaki i przerażające gąsienice. Wśród eksponatów znajduje się 8,8-metrowy tasiemiec wydobywany z żywej osoby, części organizmów zwierzęcych, które całkowicie zastąpiły pasożyty. Są też fotografie – na przykład migawka ludzkiej moszny, która puchnie pod wpływem pasożytów i wisi na ziemi. Ogólnie rzecz biorąc, to, co zobaczysz w tym muzeum, pozostanie z tobą na zawsze i na pewno sprawi, że będziesz traktować higienę osobistą poważniej.

Katakumby Kapucynów

Kolejne muzeum zmarłych, które znajduje się we włoskim mieście Palermo. Ale to muzeum, w przeciwieństwie do meksykańskiej kolekcji mumii, uderza swoją skalą. W tym lochu zgromadzono ponad osiem tysięcy zmumifikowanych ciał. Są dosłownie wszędzie – leżą na podłodze, wiszą na ścianach, zatkane są podziemnymi labiryntami. Katakumby Kapucynów to całe miasto umarłych, które znajduje się pod jednym z budynków na cmentarzu klasztornym. Wszystkich osiem tysięcy zmarłych żyło w XVII-XVIII wieku. Warto zauważyć, że niektórzy zmarli, wciąż żywi, pozostawili instrukcje, aby zamienić swoje zepsute ubrania na nowe. Mówią, że śmierć jest świetnym niwelatorem. Ale wydaje się, że tak nie jest. Zmarli w katakumbach są podzieleni zgodnie z klasą i statusem, jaki zajmowali w ciągu swojego życia. Mężczyźni trzymani są z dala od dzieci i kobiet, podczas gdy na przykład księża i profesorowie mają własne pomieszczenia.