Po chwilowym kryzysie związanym z pandemią wydaje się, że kina w końcu wracają na dobre tory. Wszystkie ważne premiery tamtego roku zostały przesunięte na najbliższe miesiące. Z kin zostają zdjęte dodatkowe obostrzenia, dzięki czemu widzowie w końcu swobodnie mogą oglądać filmy. Najważniejsze studia Hollywood nie próżnowały w trakcie pandemii, dzięki czemu naprawdę jest na co czekać. Jakie filmy na nas w kinach w 2021 roku?
Diuna
Nowy obraz Denisa Villeneuve’a może poszczycić się budżetem na poziomie 165 milionów dolarów. Co prawda poprzedni film reżysera, czyli “Blade Runner 2049” nie był sukcesem finansowym, ale pozostaje dla fanów już niemal kultowy. Pieniądze na nowy film z pewnością nie poszło w błoto. “Diuna” posiada jedną z najbardziej imponujących obsad w historii kina. Gwiazdy nowego pokolenia typu Timothee Chamalet, Zendaya czy Jason Momoa będą chcieli udowodnić, że należy do nich przyszłość kina. Nie zabraknie starych mistrzów takich jak Josh Brolin, Stellan Skarsgard czy Charlotte Ramping.
“Diuna” będzie musiała poradzić sobie z legendą słynnej książki Franka Herberta. To bardzo specyficzna powieść science-fiction, z którą nie poradził sobie taki mistrz jak David Lynch. Dzieło z 1984 roku niestety nie udźwignęło presji i wydawało się zbytnio kiczowate. Być może nowe technologie i reżyseria Villeneuve’a tym razem dadzą radę.
Czarna Wdowa
Filmy Marvel Studios przed pandemią zaliczały rekordowe przychody z biletów. Seria “Avengers” pobiła parę rekordów świata, a część “Endgame” pobiła w liście wszech czasów słynnego “Avatara”. Przyjęli więc wiadomość o zamknięciu kin z dużą dozą rozczarowania. Bank powinien zostać ponownie rozbity przez “Czarną Wdowę”.
Scarlett Johansson długo czekała na główną rolę w filmie Marvela. Pogłoski o filmie z Natashą Romanoff pojawiała się już dekadę temu, ale nigdy nie udawało się rozpocząć projektu. Filmu doczekała się w tym czasie niespodziewanie “Capitan America”, co odrobinę rozzłościło fanów postaci, która ma przecież w społeczności Avengers znacznie dłuższy staż.
Na Rauszu
Nie próżnowali także producenci europejscy. W 2021 roku wreszcie ukazało się nowe dzieło Thomasa Vintenberga. Duński reżyser już od dwóch dekad szokuje widzów. Do legendy przeszły takie filmy jak “Festen” czy “Polowanie”. Mocna tematyka cechuje także “Na Rauszu”, która opowiada o nauczycielach, którzy nie umieją poradzić sobie w życiu. Wpadają w pewnym momencie na ciekawy pomysł: w ramach eksperymentu naukowego utrzymują przez pewien stałą zawartość alkoholu. W pewnym momencie doświadczenie obraca się jednak w serię przerażających historii. W filmie nie brakuje również czarnej komedii i świetnego aktorstwa, z nieocenionym jak zawsze Madsem Mikkelsenem.
Kosmiczny Mecz: Nowa Era
W kinie nie zabraknie również filmów dla młodszych fanów. “Kosmiczny Mecz” z pewnością interesuje również starszych widzów, którzy dobrze pamiętają jego pierwszą część. Tym razem głównym bohaterem nie jest już Michael Jordan, ale najlepszy koszykarz nowego pokolenia, czyli Lebron James.
W serii “Kosmiczny Mecz” występują postaci animowane znane ze “Zwariowanych Melodii”, czyli serii animacji, które miały początek już w 1930 roku. Królik Bugs, Kaczor Duffy czy Struś Pędziwiatr to bohaterowie, które kojarzy niemal każde dziecko świata. W filmach mierzą się one z przybyszami z kosmosu, którzy chcą zagrać z nimi mecz w koszykówkę. W tym roku wspomagać ich będzie Lebron James. Film jak zawsze powinien opierać się na świetnym humorze oraz niezapomnianych wrażeniach sportowych.