Anemia sierpowata jest chorobą związaną z układem krwionośnym. Jej występowanie objawia się nieprawidłową budową ważnego przenośnika tlenu i dwutlenku węgla- hemoglobiny.
Krwinki czerwone przybierają sierpowaty kształt, który jest jedną z przyczyn ich wzmożonej skłonności do rozpadu. Na hemofilię mogą chorować zarówno kobiety jak i mężczyźni, ze względu na to, iż wadliwy gen zapisany jest w chromosomach ciała. Aby choroba wystąpiła dzieci muszą odziedziczyć po rodzicach dwa allele recesywne.
Warto także wiedzieć, iż wśród afrykańskich społeczeństw preferowany jest genotyp nosicielski. Wówczas człowiek nie choruje, acz w organizmie występują geny odpowiedzialne za chorobę, a część hemoglobiny wykazuje cechy tej, produkowanej przez chorych. Powoduje to znaczne zwiększenie odporności organizmu na nękającą tamtejsze społeczeństwa malarię. Anemii sierpowatej wyleczyć się niestety nie da, można jednak walczyć z jej objawami. Jednym z ważniejszych elementów terapii jest przetaczanie chorym krwi. Hemofilia nieodzownie związana jest z chromosomem X, a zatem chromosomem płci. Co za tym idzie, na hemofilię mogą chorować tylko mężczyźni.
Dziewczynki, które po rodzicach dziedziczą dwa chorobotwórcze allele nigdy się nie rodzą. Sto procent takich płodów ulega poronieniu. Chłopcy natomiast mogą dziedzicznyć chorobę jedynie po matkach nosicielkach. Dzieci zdrowych matek i chorych ojców zawsze są zdrowe, przy czym dziewczynki to nosicielki. Z chorobą borykało się wiele zamkniętych środowisk, w których pojawił się gen, warunkujący hemofilię. Wśród mieszkańców dworów bardzo częste były małżeństwa z bliskimi krewnymi, co zwiększało szansę na wystąpienie choroby. Warto również wiedzieć, że hemofilia to najogólniej rzecz ujmując choroba krwi, która objawia się brakiem określonego czynnika krzepnięcia krwi. Oznacza to, iż chorzy zazwyczaj umierają z powodu krwawień, których organizm nie potrafi opanować. Nieprawdziwy jest jednak bardzo popularny mit, głoszący, iż najdrobniejsze nawet skaleczenie może skończyć się śmiercią pacjenta.